Ale co wam stoi na przeszkodzie żeby się przebranżowić, teraz kursy nawet do 15tys za osobę finansuje PUP z środków publicznych. Teraz mamy dynamiczne czasy, i jeśli ktoś nie umie się dostosować i jest niesamodzielnym lelakiem który problemy widzi wszędzie tylko nie w sobie to nie ma co się dziwić że krzyczycie tutaj. To teraz sobie policzcie 1600zl netto to około 3200zł kosztu dla pracodawcy, czyli to co on musi zapłacić łącznie za to że utrzymuje etat jednej osoby. I weźmy to teraz te podane wyżej w przykładzie 100 osób pracujących w nieopisanej z nazwy fabryce w suwalkach.
100 osób x 3200zł = 320000 zł .
Do tego doliczcie koszty tj. Prąd którego fabryki zużywają niebotyczne ilości a koszty też są liczone w setkach tysięcy miesięcznie(wiadomo im większa linia produkcyjną tym więcej maszyn, wentylacji, systemów itd) , koszty chociazby wody bieżącej, ogrzewanie, koszty transportu surowców, komponentów itd. Do fabryki, koszt transportu wyrobów z fabryki do np. Hurtowni, sklepów, do portów na eksport itd. Koszty magazynowania, podatki klimatyczne i inne. A do tego dochodzi jeszcze z 40innych kosztów i obowiązkowych opłat bez których nie da się prowadzić tak dużych firm.
Łatwo jest narzekać i zwalac winne za swoje własne problemy i nie poradnosc życiowa na innych.
Pewnie lepiej dalej oglądać super programy telewizyjne, przeglądać fb, po pracy latac na piwo z kolegami/koleżankami , się samodzielnie nie edukować, nie inwestować w siebie a potem narzekać że prywaciarze tacy źli. Nikt tam wam nie karze pracować, roboty lepiej płatnej w Suwałkach jest w brud.
Zobaczcie na dział oferty pracy.
Jeszcze 5 lat temu w sekcji "dam pracę" w zimowym sezonie ogłoszen było nie więcej jak 300, a szukam prace ponad 500. Od kilku lat jest wręcz odwrotnie, dam pracę 800-1200 ogłoszeń , szukam pracy 150-400 ogłoszeń. To są dane z końcówki listopada 2018. Teraz też jest podobnie, więcej jest ogłoszeń od pracodawców niż szukających. Weźcie się za siebie lenie i przestańcie innych obarczac swoimi śmiesznymi problemami.